NIEZAWODNY NIEZWYKŁY ŚWIĘTY MIKOŁAJ
Przybywa co roku. Zawsze można na niego liczyć. Pojawia się w aurze tajemniczości i z liczną świtą. I choć to on obchodzi dziś imieniny, to przede wszystkim my dostajemy prezenty. Słodkości zapakowane w szeleszczące papierki, mięciutkie maskotki i niespodzianki, o które nawet nie śmieliśmy prosić w listach skierowanych do świętego…
W tym roku wszystko było jak trzeba, jak w najpiękniejszym dziecięcym śnie. Prószący ze stalowobłękitnego nieba śnieg otulał drzewa, domy i nas samych białym kożuszkiem, szkolne klasy i korytarze tonęły w blasku lampek i lśniły srebrzystymi ozdobami, a uczniowie świątecznie przyodziani w radosnej ekscytacji oczekiwali przybycia Mikołaja.
I stało się.
A kiedy odśpiewywano kolędy, rozmawiano, składano życzenia, tańczono i recytowano dla niezwykłego przybysza, w głowie niejednego obserwatora pojawiało się pytanie- co jest cenniejszym prezentem? Może właśnie te pełne zaangażowania i sympatii występy, starania i troska o wspólnie spędzony miło czas…
Jeżeli prawdą jest powiedzenie, że naśladownictwo jest najwyższą formą pochlebstwa, to z pewnością św. Mikołaj jest najbardziej podziwianym i uwielbianym świętym, sądząc z ilości czerwonych czap i białych bród, które dzisiaj gościły na głowach i obliczach uczniowskich.
Mamy nadzieję, że święty zagości u nas za rok, a dziś podczas odwiedzin w którymś domu to on zostanie ugoszczony pizzą w Światowym Dniu Pizzy. To chyba nieprzypadkowa zbieżność takich dwóch ważnych świąt, prawda?
Dziękujemy opiekunkom samorządu uczniowskiego- mgr Sylwii Gallus, mgr Beacie Sowie i mgr Krystynie Weber za zaproszenie Mikołaja i jego świty do naszej szkoły.
Katarzyna Słowikowska